Rekolekcje! :D

z serii ogłoszeń ważnych, płatnych Cool

Już jutro jedziemy na rekolekcje oł jeee xD
(to nic,że jeszcze się nie spakowałam : P )
znowu Sucha,zimna woda, pasztet z kota,dżem który po 10 dniach niektórym wydaje się być słodki..
kocham rekolekcje,a Wy? Cool

Szczerze mówiąc, stwierdzić nie mogę Wink

Powód prosty - jeszcze tam nie byłem Smile

Pewnie bym pojechał, gdyby nie duperele typu studia, które mnie uziemiły na miejscu :/

W każdym razie klimat, o jakim opowiadasz przywodzi mi na myśl zeszłoroczną pielgrzymkę Wink

Z tym, że ja mojego pasztetu z kota nie ruszyłem - wylał mi się na spodnie Twisted Evil

No i życzę udanej wyprawy! Very Happy

Ojeju

jak już się zalogowałam całkiem skutecznie to będę się udzielać, a co Razz

A ja właśnie wróciłam z rekolekcji Smile

znaczy właśnie kilka dni temu Razz

i nie było pasztetu z kota, ale z Elbląga, dżem był słodki od razu - bo jakoś nie oszczędzaliśmy:P, no a woda... hmm:P w Hotelu była ciepła Laughing

A nawet jakby był pasztet z kota, dżem słodki 10ego dnia, a Hotel niedostępny, to chyba i tak bym nie oddała tamtego czasu Wink

W końcu to suchowate rekolekcje Smile

Życzę owocnych rekolekcji Wam wszystkim którzy teraz pojechaliście -> Agnieszce, Mai, Hani, Ani, Magdzie, Kasi i Łukaszowi -> ładujcie baterie na przyszły rok:*

hellołł=)stwierdziłam ze chyba musze coś napisac=Pbo w końcu byłam na tych rekolekcjach w Suchej=P no i jest napisane:"Bo my nie możemy nie mówić tego cośmy widzieli i słyszeli"/Dz 4,20/ =) hehe ogólnie było cudownie...choć chwilami ciężko...tam jest inaczej niż tutaj...tam nawet podmuch wiatru odczuwa się jak oddech Boga...własciwie w każdym punkcie programu odczuwałam obecnośc i bliskosc Boga...ale najcudowniejsze momenty to namiot spotkania...heh nawet osy brzęczały w rytm muzyki wydobywającej sie z kaplicy(2 stopień miał wtedy szkołę śpiewu)=)szczerze mówiac poznałam super faceta i musze to tutaj napisac=)fajnie było z Nim pograć w siatę =P i spotkać się w lesie=)wtedy pojawiał sie taki fajny obłoczek i nikt nam nie przeszkadzał=)=P w ogóle z Nim mozna robić tyle fajnych rzeczy=)wczoraj np razem myliśmy naczynia=P hehe ma na imię Jezus i kocha mnie jak nikt inny na tym świecie=)wiem że to śmieszne...i pewnie myslicie ze jestem jakaś pomylona czy coś=Pale szczerze mówiąc wasza strata=)heh czasem kiedy się bałam i tylko o nim pomyslałam to od razu czułam jakby siedział obok mnie i trzymał mnie za rekę...i mogłam spokojnie spać...bo wiedziałam ze nic mi nie grozi...heh chyba nie bede więcej pisać bo i tak mi nie uwierzycie =) ale Chrystus jest moim Panem i Zbawicielem...i On jest zawsze przy nas...tylko często o tym nie wiemy lub nie chcemy żeby On był...heh

"Bóg jest jak wiatr...nie widzisz Go...ale czujesz..." -musiałam to tu napisac=P

Chwała Panu!=)
Very Happy

/\
||

To powyżej - pełna prawda! Swoją drogą, gratuluję chłopaka Smile

Trzymaj go, bo lepszego już chyba nie znajdziesz Smile

Muszę przyznać, że w tym roku nie miałem możliwości się zrekolekcjonizować Smile

Ale widzę, że są piękne owoce;) I sie cieszę bardzo dlatego:) Jesteście naprawdę super;) Już za Wami tęsknię Wink

No... śpiew dwójkowiczów był suuuper Wink

nie no tak na serio to bardzo lubiłam szkołę śpiewu Smile

Ale najbardziej mi utkwiły w pamięci celebracje i namioty spotkania, gdzie można było powoli, stopniowo uwalniać się ze złych i dobrych wspomnień... no i piękne Msze św. każdego dnia, komunia przyjmowana pod dwiema postaciami... moze to zabrzmieć trochę głupio i niewiarygodnie, ale w czasie mszy św. czułam się ŚWIĘTA! I nawet teraz jak sobie przypomnę to uczucie, to jakbym płynęła... a raczej to moja dusza, dusza, która tańczy dla Pana...Ech.. "Niebo w gębie" Wink

Chwała Panu!!

Na naszej kochanej dwójeczce przezyłam takie wiele że nie sposób to ubrac w słowa i przenieść na ekran monitora. Nauczyłam się an nich bycia odpowiedzialnym za Ruch, zdałams obie sprawę z "łańcuchów ewnętrznych", kótre hamowały mój dalszy rozwój- a takim łańcuchem były moje dobre wspomniania.Ojciec Mietek powiedział ze nasze zycie jest jak exodus-wyjście też napotkamy czasem duze trudności, bedzie nam cięzko ale zawsze będzie nas prowadzić Świało Chrystusa i choćby stado dzików było na drodze On nie da nam zginać Very Happy

i wiem ajk wiele ejst jeszcze przed mną pracy nad sobą.